trochę nie jestem zadowolona z efektu, ale musiałam szybko skończyć, bo mam za chwilę "kuriera" jadącego w odpowiednim kierunku, niestety nie ma już czasu na maszynę do szycia. Kropkowałam w fikolandzie jak dzieciaki szalały w kulkach, inaczej bym sie nie wyrobiła :)
Kupiłam kilka nowych papierów (ten srebrny między innymi). Brakuje mi tylko fajnych stempelków z napisami... ehhh, brakuje mi tyle tyle tyle...fajowych urządzonek i cudeniek :) ale powoli. M. (jako sponsor) na razie musi się oswoić z moim lepieniem :)
No no efekt końcowy świetny:)
OdpowiedzUsuńApropo urządzeń, stempelków itp, mam ten sam problem Też mi się marzą:)
Ale jak widzisz dużo już możemy zrobić nie mając ich :)
o boziuniu kochany, jaki cudny środek!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnia jakiś kurs zrób na ten środek! Kartka cudna. Się nakropkowałaś :)
OdpowiedzUsuńja go gdzies na youtubie znalazłam, ale nie zapisałam i się zgubił. Jak sie nie uda odszukac to pstrykne pare zdjrc po kolei jak sie klei.
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuń